2011/12/05

Rozdział 5.

Przez następy tydzień siedziałam w pokoju, zjadając różne leki i leżąc w łóżku. To nie był dobry pomysł żeby wybiegać w tylko bluzce na zewnątrz. Przez ten czas Courtney odwiedziła mnie zaledwie 4 razy. Każdy dzień spędzała z Harrym. Powiedziałam jej, że nie ma dziewczyny... Ucieszyła się naprawdę bardzo. Możliwe, że teraz są razem... Szczęśliwi :) Jeśli chodzi o Zayna.... Zakończyłam ten temat. Ale nadal go kocham. Nauczyłam się tłumić w sobie to uczucie... On najprawdopodobniej też całymi dniami przesiaduje w pokoju ale on w przeciwieństwie do mnie ma złamane serce. Wiem co to znaczy miłość od pierwszego wejrzenia, ale niestety kochałam go jako kumpla, nie jako osobę z którą mogłabym być. Kiedy przestałam się z nim widywać zapomniałam jak wygląda... Nie no żartuję ! Z dnia na dzień przestaję być fanką One Direction i w tym momencie moim największym marzeniem jest spotkanie Justin Biebera. Są postępy... Na wakacje jadę do Anglii :) Będzie jego koncert. Moje plany na dzisiaj to spotkanie z Coutrney... Bez Harry'ego. Zadzwoniła kilkanaście minut i stwierdziła, że musimy się spotkać. Nie musiałam ją o nic prosić i to mnie bardzo cieszy. Chwilę później ktoś zapukał do drzwi. Byłam pewna, że to moja przyjaciółka.
- Harry ?!
- Tak, cześć - wpuściłam go do środka.
- Cześć, co cię tu sprowadza ?
-Kocham pewną dziewczynę ale boję się jej o tym powiedzieć...
- Courtney ? On też Cię kocha ... - zaczęłam przeczesywać włosy palcami.
- To nie ona tylko ...
- Zaraz ?! Flirtujesz z nią podczas kiedy kochasz inną ?! Styles oszalałeś ?! - nic nie odpowiedział - A ładna chociaż ? - dodałam po chwili
- Bardzo... Ma piękne brązowe oczy, długie brązowe włosy - westchnął
- A imię ? - spytałam
- Scarlet - wlepił wzrok w buty.
- Harry czy ty właśnie wyznałeś mi miłość ?
- Nie wie, chyba tak ... - mówił podchodząc w moją stronę. Zbliżał swoją twarz do mojej. Kiedy nasze usta dzieliły milimetry odwróciłam głowę w bok.
- Przestań ! - odepchnęłam go od siebie.
- Dlaczego ?
- Kocham Zayna, nie ciebie. Przepraszam Harry ale możemy być najwyżej przyjaciółmi.
- Więc idę do Courtney. Jej powiem, że ją kocham - uśmiechnął się
- Nie ! -krzyknęłam
- Pa - wyszedł. Chwyciłam telefon i wykręciłam nr. do niej
[C] Courtney [S] Scarlet
C - Sky, co jest ?
S - Nie spotykaj się z Harrym. Był tu przed chwilą i powiedział mi, że mnie kocha, a kiedy chciał mnie pocałować i go odepchnęłam stwierdził, że pójdzie do ciebie.
C - Będę uważać, pa - rozłączyła się. Po chwili znowu ktoś zapukał do drzwi.
- Zayn, co Ty tu
- Kochasz mnie ? - przerwał
- Tak, ale ...
- Nie ma żadnego ale. Scarlet ja Cię kocham. Daj nam szansę... - spojrzał mi w oczy.
- Spróbujmy - uśmiechnęliśmy się. Staliśmy tak w ciszy przez moment.
- No ... pocałujesz mnie ? - spytałam. Ujął moją twarz w dłonie... Musną moje wargi.
- Skąd wiedziałeś, że Cię kocham ? - uniosłam brew.
- Harry mi powiedział ... Dla twojej informacji on Cię wkręcał - wystawił mi język.
- Pfff wiedziałam.
- Taa jasne - przytuliłam go.
__________
LOL <<<<< ten rozdział tylko tym słowem można opisać. nie jestem dobra w romantycznych scenach.
Specjalny dedyk dla Uli, która przeszkadzała mi na biologi podczas tworzenia tego dzieła NN w następnym tygodniu może później... Jak już pisałam pod ostatnią notką wyjeżdżam ;P Znowu...
& ZAPRASZAM NA BLOGA O JUSTINIE BIEBER <KLIK> KOMENTARZE MILE WIDZIANE :)
sorry za błędy ♥

3 komentarze:

  1. no nareszcie są razem! ;D już nie mogłam się doczekać tej sceny ;p rozdział megaa, czekam na kolejny ^.^ [btr-here-with-me]
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku myślałam, że Harry nie żartuje, ale potem... to był dobry pomysł :D Fajnie, że są razem ;> [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest to opowiadanie. Ja rowniez zalozylam bloga o One Direction i bylabym wdzieczna gdybys polecila go na swoim. Odwdziecze sie tym samym.

    http://merry-you.blog.onet.pl/

    Z gory bardzo dziekuje;*

    OdpowiedzUsuń