Obudziłam się z strasznym bólem głowy. Z trudem podniosłam się rozejrzałam po pokoju. Yyy wszędzie leżały porozwalane ubrania. Koło mnie leżał Zayn... Co się wczoraj stało ?! Miałam jedyne lekkie prześwity... Harry,alkohol,Zayn,papierosy,młotek ?
- Scarlet, która godzina ? - spytał Zayn. Popatrzyłam na zegarek
- 14.37 - westchnęłam. Wstałam z łóżka, poszłam do łazienki. Wzięłam długą i relaksującą kąpiel. Tego mi było trzeba ale głowa dalej bolała. Następnie wysuszyłam włosy, umyłam zęby i owinięta ręcznikiem weszłam do pokoju. Zabrałam jasno niebieskie jeansy, białą tunikę oraz tego samego koloru converse. Wróciłam do łazienki żeby się ubrać. Kiedy byłam gotowa usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa, a Zayn zrobił to co ja wcześniej czyli poszedł pod prysznic. Dodałam na twittera wpis
Impreza w stylu @onedirection - nigdy więcej !
Chwile później Malik położył się koło mnie i pocałował w policzek.
- Zayn, cokolwiek się stało nie zmienia faktu że - przerwał mi
- Zrobię wszystko żeby Cię odzyskać - powiedział patrząc mi w oczy. Tęsknię za nim. Bardzo !
- Nie jestem pewna czy po raz kolejny chcę zostać rozczarowana, czy rzucona... - mruknęłam.
- Scarlet, uwierz mi ! Bez Ciebie moje życie nie ma sensu - wzdychnęłam.
- Zayn, jeśli dam ci tą ostatnią szansę obiecujesz, że jeśli znowu coś się stanie nie wrócimy do siebie - oznajmiłam. Chwilę się zawahał...
- Obiecuję - szepnął mi na ucho. Przeszedł mnie dreszcz.
- W takim razie... - pocałował mnie. Kochałam jego miękkie wargi, były takie słodkie.
- Kocham Cię - pocałował mnie w czoło.
*trzy tygodnie później*
To już koniec marca. Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Powinnam być szczęśliwa ale tak nie jest. Od tygodnia jestem zmęczona i wymiotuję. Wszyscy wysyłają mnie do doktora więc postanowiłam to zrobić. Zapukałam do gabinetu. Ujrzałam młodą kobietę, gdzieś ok trzydziestki.
- Scarlet, która godzina ? - spytał Zayn. Popatrzyłam na zegarek
- 14.37 - westchnęłam. Wstałam z łóżka, poszłam do łazienki. Wzięłam długą i relaksującą kąpiel. Tego mi było trzeba ale głowa dalej bolała. Następnie wysuszyłam włosy, umyłam zęby i owinięta ręcznikiem weszłam do pokoju. Zabrałam jasno niebieskie jeansy, białą tunikę oraz tego samego koloru converse. Wróciłam do łazienki żeby się ubrać. Kiedy byłam gotowa usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa, a Zayn zrobił to co ja wcześniej czyli poszedł pod prysznic. Dodałam na twittera wpis
Impreza w stylu @onedirection - nigdy więcej !
Chwile później Malik położył się koło mnie i pocałował w policzek.
- Zayn, cokolwiek się stało nie zmienia faktu że - przerwał mi
- Zrobię wszystko żeby Cię odzyskać - powiedział patrząc mi w oczy. Tęsknię za nim. Bardzo !
- Nie jestem pewna czy po raz kolejny chcę zostać rozczarowana, czy rzucona... - mruknęłam.
- Scarlet, uwierz mi ! Bez Ciebie moje życie nie ma sensu - wzdychnęłam.
- Zayn, jeśli dam ci tą ostatnią szansę obiecujesz, że jeśli znowu coś się stanie nie wrócimy do siebie - oznajmiłam. Chwilę się zawahał...
- Obiecuję - szepnął mi na ucho. Przeszedł mnie dreszcz.
- W takim razie... - pocałował mnie. Kochałam jego miękkie wargi, były takie słodkie.
- Kocham Cię - pocałował mnie w czoło.
*trzy tygodnie później*
To już koniec marca. Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Powinnam być szczęśliwa ale tak nie jest. Od tygodnia jestem zmęczona i wymiotuję. Wszyscy wysyłają mnie do doktora więc postanowiłam to zrobić. Zapukałam do gabinetu. Ujrzałam młodą kobietę, gdzieś ok trzydziestki.
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry - uśmiechnęła się - Jak ci na imię ?
- Scarlet
- Więc co Ci dolega Scarlet ?
- Od jakiegoś tygodnia wymiotuję - oznajmiłam.
- Niech zgadnę jesteś też zmęczona, nic ci się nie chce ?
- Umm tak - byłam zdziwiona że wiedziała
- Masz szczęście, że moja koleżanka jest dzisiaj... Gabinet obok - wstałam i udałam się do drugiego pomieszczenia. Doktorka zrobiła mi badania, pozostało tylko czekanie na wyniki
- Wszystko jasne !
- Co mi jest ? - cieszyłam się, że wreszcie dowiem się do mi jest
- To ciąża kochanie, gratuluję - uśmiechnęła się. Z oczu popłynął mi strumień łez. Wybiegłam ze szpitala. Pobiegłam tam gdzie mnie nogi poniosły. Czyli niestety do domu. Na moje nie szczęście byli tam wszyscy. Pobiegłam do siebie do pokoju. Zayn... On mnie zostawi kiedy się dowie. Co ja wtedy zrobię ?! Rodzice mnie nie będą chcieli znać. Dlaczego to zdarzyło się mnie ?! Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
____________
Tak wiem tandetny -.-
Sorry za błędy <3
Liczę na wasze komentarze ;)
P.S. następny po 15 ;P
Super !! Dodawaj szybko następny pliss xxx . ;]
OdpowiedzUsuńWcale nie jest tandetny . zajebisty !
OdpowiedzUsuńczekam na nn ^^
Czekam na następny a ten był świetny ;D
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko następny !!!
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńczekam za następnym :)
łoo, ostro XD
OdpowiedzUsuńrozdział świetny nie tandetny ; )
następny ;D cudny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest. ♥ Czekam.
OdpowiedzUsuńSuper jest :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji wpadnij na mój blog. ;)
Świetny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , że Zayn jej nie zostawi :))
Podejrzewałam , że będzie w ciąży ;D
Pozdrawiam .xx
Proszę,błagam,błagam o następny;D
OdpowiedzUsuńTo jest świetne koocham to!!!
Mam nadzieję że Zayn nie okaże się świnią
i jej nie zostawi^_^
świetny blog :P:) Zayn <3
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać następnego rozdziału !! :*
Świetny ! ;**
OdpowiedzUsuńKochamm ten blog ! ;** ♥ C;
Super , proszę dodaj szybciej następny , a nie po 20 komentarzach xx
OdpowiedzUsuńSuper:D pliska dodaj jeszcze jeden rozdział albo kilka jak się rozpiszesz;D twój blog jest naprawdę super
OdpowiedzUsuń