Minął miesiąc. Chłopacy wyjechali w trase koncertową, o której dowidziałam się jako ostatnia tzn. w dzień ich wyjazdu. Cudowna niespodzianka -.- Jedyny plus to to, że Madison nikogo nie podrywała. Jest już połowa marca a oni wracając jutro ! Jestem strasznie podekscytowana, że znowu , że znowu ich spotkam. Madison zapewne też -.-Chciałabym ją zeswatać z Harry'm ale mam przeczucie, że ona go tylko wykorzysta do tego by stać się sławną.. Ja już mówimy o związkach to dostałam wiadomość od Lou, że przyjedzie ze swoją dziewczyną Eleanor. Świetnie, zapewne jest ładna w końcu to modelka. Zdążył się już tym pochwalić... Może chłopcy zobaczą, że Madison jest brzydka w porównaniu do niej. Mwahahaha nie -.-
'I'm gonna live my life no matter what we party tonight'
'I'm gonna live my life no matter what we party tonight'
Rozległ się dźwięki pios--enki po pomieszczeniu.
Ktoś do mnie dzwoni. Wow ! Nowość ;D Tylko teraz pytanie, gdzie jest mój telefon. Poszukiwania czas zacząć. Pod poduszką - nie ma, w torebkach - nie ma, pod łóżkiem - jest !!!
Rozmowa telefoniczna A-Austin S-Scarlet
S: Halo
A: Hej Sky
S: Aye, co tam ?
A: Chciałem zapytać czy nie poszłabyś ze mną jutro do kina ?
S: Jasne, o której ?
A: O 17 po ciebie przyjdę
S: Ok, do zobaczenia
Koniec rozmowy telefonicznej
Yaay fajnie idę do kina na... randkę ? Nie wiem co mam o tym myśleć. Ostatnio ja i Austin staliśmy się dobrymi przyjaciółmi. Nawet Madison jest inna w jego otoczeniu. Taka normalna, miła...
Może ona się w nim zakochała ? W sumie nie dziwie jej się bo przecież Austin jest ładny.
O nie ! Jak będzie zazdrosna o to wyjście do kina to może spróbować mi odebrać chłopaków. Nie chcę stracić takich przyjaciół ani... nie chcę żeby była z Zayn'em. Dobrze wie, że ja o dalej kocham więc będzie chciała żebym była zazdrosna. Ugh co zrobić ?! Najlepiej jeśli Madison Sheeran nie dowie się o tym spotkaniu...
Następnego dnia
Stoję na polanie pełnej kwiatków. Ciepłe promienie słoneczne rażą mnie w oczy. Słychać tylko śpiew ptaków jednak przerywa to krzyk.
Podchodzę do skarpy, na której stoję. Widzę Zayn'a zwisającego z urwiska, a obok niego Austin'a.
Którego uratować ?
Bez namysłu chwyc_iłam dłoń Zayn'a...
- Scarlet, wstawaj - krzyknął mi ktoś do ucha. Wszystko znikło
- Nie - mruknęłam pod nosem. Więc... To był sen.
- Bo przyniosę wiadro z wodą - zagroził. Otworzyłam oczy.
- No już - powiedziałam i udałam się do łazienki.
- Nie przywitasz się ? - spytał Lokowaty.
- Harry ! - rzuciłam mu się w ramiona, a on mnie mocno przytulił. Pocałowałam go w policzek.
- No proszę, spóźniliśmy się minutę a oni już się miziają - powiedział Niall na co ja wywróciłam oczami,a Harry się zaśmiał
- Zazdrosny ? - spytałam.
- Tak - odpowiedzieli wszyscy. Awwh moi chłopacy. Podeszłam do każdego z nich i tak jak w przypadku Hazzy pocałowałam ich w policzek. Jedynie przed Zayn'em się zawahałam. Spojrzał mi w oczy. Shit, jak ja kocham te paczadełka. Odwróciłam szybko wzrok i uśmiechnęłam się pod nosem. Podeszłam do komody i wyciągnęłam ubrania. Ruszyłam w stronę łazienki. Zarz, zaraz !
- Gdzie jest Lou ? - zrobiłam smutną minkę.
- Z Eleanor, poszli do nas - odpowiedział Niall.
- Dzięki Nialler - posłałam mu całusa. Weszłam do łazienki, ubrałam się, jakoś poczesałam i umyłam zęby. Zeszłam na dół gdzie wszyscy na mnie czekali ze śniadaniem. Jak zwykle Niall jadł najwięcej, Harry i Liam troche mniej, a Zayn jak ja siedział i patrzył na nich. Jakoś nie zbyt miałam ochotę na jakiekolwiek jedzenie. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy. Nalałam sobie do szklanki i zaczęłam pić.
- Hahahah przypomniało mi się jak Niall zjadł Louis'owi marchewki a ten go chciał łyżką zadźgać - wypaliła Hazza z pełną buzią. Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Mnie też to śmieszyło więc wyplułam napój prosto na siedzącego obok mnie Malik'a. Teraz to oni już nie wyrabiali. Dołączyłam do nich, a jedynie Zayn'owi nie było do śmiechu.
____________
Ja Wam każde 10 komentarzy uzbierać, a tu 11 !!! Omg prawie 11k wejść i 16 obserwatorów.
Sorry za błędy :*
Następny po 10 komentarzach <3 xx
Następnego dnia
Stoję na polanie pełnej kwiatków. Ciepłe promienie słoneczne rażą mnie w oczy. Słychać tylko śpiew ptaków jednak przerywa to krzyk.
Podchodzę do skarpy, na której stoję. Widzę Zayn'a zwisającego z urwiska, a obok niego Austin'a.
Którego uratować ?
Bez namysłu chwyc_iłam dłoń Zayn'a...
- Scarlet, wstawaj - krzyknął mi ktoś do ucha. Wszystko znikło
- Nie - mruknęłam pod nosem. Więc... To był sen.
- Bo przyniosę wiadro z wodą - zagroził. Otworzyłam oczy.
- No już - powiedziałam i udałam się do łazienki.
- Nie przywitasz się ? - spytał Lokowaty.
- Harry ! - rzuciłam mu się w ramiona, a on mnie mocno przytulił. Pocałowałam go w policzek.
- No proszę, spóźniliśmy się minutę a oni już się miziają - powiedział Niall na co ja wywróciłam oczami,a Harry się zaśmiał
- Zazdrosny ? - spytałam.
- Tak - odpowiedzieli wszyscy. Awwh moi chłopacy. Podeszłam do każdego z nich i tak jak w przypadku Hazzy pocałowałam ich w policzek. Jedynie przed Zayn'em się zawahałam. Spojrzał mi w oczy. Shit, jak ja kocham te paczadełka. Odwróciłam szybko wzrok i uśmiechnęłam się pod nosem. Podeszłam do komody i wyciągnęłam ubrania. Ruszyłam w stronę łazienki. Zarz, zaraz !
- Gdzie jest Lou ? - zrobiłam smutną minkę.
- Z Eleanor, poszli do nas - odpowiedział Niall.
- Dzięki Nialler - posłałam mu całusa. Weszłam do łazienki, ubrałam się, jakoś poczesałam i umyłam zęby. Zeszłam na dół gdzie wszyscy na mnie czekali ze śniadaniem. Jak zwykle Niall jadł najwięcej, Harry i Liam troche mniej, a Zayn jak ja siedział i patrzył na nich. Jakoś nie zbyt miałam ochotę na jakiekolwiek jedzenie. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy. Nalałam sobie do szklanki i zaczęłam pić.
- Hahahah przypomniało mi się jak Niall zjadł Louis'owi marchewki a ten go chciał łyżką zadźgać - wypaliła Hazza z pełną buzią. Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Mnie też to śmieszyło więc wyplułam napój prosto na siedzącego obok mnie Malik'a. Teraz to oni już nie wyrabiali. Dołączyłam do nich, a jedynie Zayn'owi nie było do śmiechu.
____________
Ja Wam każde 10 komentarzy uzbierać, a tu 11 !!! Omg prawie 11k wejść i 16 obserwatorów.
Sorry za błędy :*
Następny po 10 komentarzach <3 xx
świetnie< 3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział .. ale szkoda mi tego Malika . <3 Pozdr. ;)
OdpowiedzUsuńSuper < 3
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga : )
OdpowiedzUsuń: )
OdpowiedzUsuńSuper !! Kocham Twoje opowiadania xxx
OdpowiedzUsuńeueueueu suppperr. Chcem więcej
OdpowiedzUsuńto jak dziś bd. 10 to będzie następne ? ;D
OdpowiedzUsuńświetne < 3
OdpowiedzUsuńo jej wciąga ! mocno ! :D
OdpowiedzUsuńdaj nowy !! aaa ;D kocham to opowiadanie , Scarlet z Zayn'em < 3
OdpowiedzUsuńZAAAAAAAAAAYN < 3 biedulek :)
OdpowiedzUsuń