- Ślub ?! - wymamrotałam
- Tak - uśmiechnęła się i pocałowała Styles'a .
- Nie sądzisz, że jesteś za młoda ? - spytałam.
- Za młoda ? Mam 16 lat Scarlet... Harry jest od nas tylko o 2 lata starszy.
- To żart .Powiedz, że to żart.
- Tak to żart. Nie przeprowadzam się ani nie wychodzę za mąż :P - pokazał mi język
- To żart .Powiedz, że to żart.
- Tak to żart. Nie przeprowadzam się ani nie wychodzę za mąż :P - pokazał mi język
- Ok rób co chcesz ale ja muszę iść do pokoju - wybiegłam stamtąd. Nie mogę uwierzyć, że moja przyjaciółka wychodzi za mąż. Miałyśmy wziąć ślub razem ... W ten sam dzień, w tym samym miejscu... Nie wtrącam się w jej życie ale to nie jest dobry pomysł. Zaraz po tym do pomieszczenia wszedł Zayn.
- Kochanie, co jest ?
- Nic, jestem w lekkim szoku - lekko się uśmiechnęłam. Zaraz po tym przyszedł SMS o treści
"Nie martw się! To naprawdę żart ! My z Harrym nawet nie jesteśmy razem :P"
- Dobry żart... Znowu o wszystkim wiedziałeś ?! - wstałam gwałtownie.
- Przepraszam ale ... tylko Ciebie udaje nam się za każdym razem wkręcić...
- Jasne, jestem najgłupsza - wyszłam trzaskając drzwiami. Dlaczego ja wyszłam ? To mój pokój. Otworzyłam drzwi. Zrobiłam poker face.
- Wyjdź - powiedziałam stanowczo.
- Sky, nie dener
- Wyjdź - powtórzyłam. Opuścił pomieszczenie ze smutkiem w oczach. Nie zdążyłam zamknąć wrot bo przyszedł Harry.
- Co jest ?
- Pomyślmy... Okłamaliście mnie, skończył mi się fioletowy lakier do paznokci... Co jeszcze ? Ah tak, pokłóciłam się z Zayn'em o głupotę...
- To idź do niego - uśmiechnął się. Lekko zapukałam. Nikt nie odpowiedział. Popchnęłam lekko uchylone drzwi. Widok ściął mnie z nóg. Na łóżku leżała dziewczyna w samej bieliźnie, nad jej ustami pochylony był Zayn. Styles widząc moją reakcję zasłonił mi oczy.
- Szybki jesteś - odparłam odpychając ręce loczka. Obydwoje odwrócili głowę w naszą stronę.
- Courtney ?!
- Scarlet, przepraszam - zepchnęła go i przykryła się kołdrą.
- Wiesz, nie zbyt mnie to zraniło... Może dlatego, że nigdy nie kochałam Ciebie Zayn, tylko twój wygląd i to, że jesteś przystojny. Kto by pomyślał... Chyba to przewidziałam
____________
Komentujcie i sorry za błędy ♥
I dziękuję za ponad 1,100 wejść :) nie sądziłam, że kiedykolwiek licznik któregokolwiek mojego bloga przebije 1000 :)
- Nic, jestem w lekkim szoku - lekko się uśmiechnęłam. Zaraz po tym przyszedł SMS o treści
"Nie martw się! To naprawdę żart ! My z Harrym nawet nie jesteśmy razem :P"
- Dobry żart... Znowu o wszystkim wiedziałeś ?! - wstałam gwałtownie.
- Przepraszam ale ... tylko Ciebie udaje nam się za każdym razem wkręcić...
- Jasne, jestem najgłupsza - wyszłam trzaskając drzwiami. Dlaczego ja wyszłam ? To mój pokój. Otworzyłam drzwi. Zrobiłam poker face.
- Wyjdź - powiedziałam stanowczo.
- Sky, nie dener
- Wyjdź - powtórzyłam. Opuścił pomieszczenie ze smutkiem w oczach. Nie zdążyłam zamknąć wrot bo przyszedł Harry.
- Co jest ?
- Pomyślmy... Okłamaliście mnie, skończył mi się fioletowy lakier do paznokci... Co jeszcze ? Ah tak, pokłóciłam się z Zayn'em o głupotę...
- To idź do niego - uśmiechnął się. Lekko zapukałam. Nikt nie odpowiedział. Popchnęłam lekko uchylone drzwi. Widok ściął mnie z nóg. Na łóżku leżała dziewczyna w samej bieliźnie, nad jej ustami pochylony był Zayn. Styles widząc moją reakcję zasłonił mi oczy.
- Szybki jesteś - odparłam odpychając ręce loczka. Obydwoje odwrócili głowę w naszą stronę.
- Courtney ?!
- Scarlet, przepraszam - zepchnęła go i przykryła się kołdrą.
- Wiesz, nie zbyt mnie to zraniło... Może dlatego, że nigdy nie kochałam Ciebie Zayn, tylko twój wygląd i to, że jesteś przystojny. Kto by pomyślał... Chyba to przewidziałam
____________
Komentujcie i sorry za błędy ♥
I dziękuję za ponad 1,100 wejść :) nie sądziłam, że kiedykolwiek licznik któregokolwiek mojego bloga przebije 1000 :)
Ojojojo :( Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. [help-me-see]
OdpowiedzUsuńza szybko wszystko się dzieje ... chodzi mi o chodzenie...
OdpowiedzUsuń